Kajetan Prochyra

1

 

Sacrum Profanum: Kronos Quartet i Sigur Ros

To była piękna noc i magiczny koncert. Nie używam tych słów zbyt często, ale też nieczęsto widzę jak stojąca obok mnie dziewczyna płacze ze szczęścia na dźwięk swojego ulubionego utworu. Sigur Ros przez ponad dwie godziny czarował niemal niepoliczalną ilość fanów, zebranych w Hali Ocynowni krakowskiej ArcelorMittal Poland podczas finałowego koncertu X edycji festiwalu Sacrum Profanum. 

Sacrum Profanum: Polish Icons

Koncerty w hali ocynowni na terenie Huty Sendzimira w Krakowie to na festiwalu Sacrum Profanum moment szczególny. To tu pamiętne koncerty zagrali Kraftwerk, Aphex Twin, czy Jónsi.

Hera w pigułce

W najbliższą niedzielę, w ramach festiwalu Jazz w Mazowszu wystąpi zespół Hera.

Sacrum Profanum Dzień 5: Agata Zubel

Dentyści mają przecież takie małe kamery, którymi oglądają jamę ustną. Gdyby jej taką włożyć i pokazać ma ekranie jak pracuje jej gardło... - to jeden z podsłuchanych przez mnie komentarzy po wczorajszym koncercie monograficznym Agaty Zubel, który odbył się w krakowskim teatrze Łaźnia Nowa, w ramach X edycji festiwalu Sacrum Profanum. Nie trzeba było jednak dokonywać przeglądu uzębienia czy stanu migdałków artystki, by mieć pewność, że Wrocławianka jest talentem zupełnie zjawiskowym.

Sacrum Profanum dzień 4: Muzyka dla muzykologów?

W zeszłym roku organizatorom festiwalu Sacrum Profanum udała się rzecz niezwykła: z monografii amerykańskiego minimalizmu uczynili spektakularne, multimedialne, popkulturowe (w jak najlepszym sensie tego słowa) wydarzenie.

Jazzfestival Saalfelden 2012: Dzień czwarty

W sobotę w Saalfelden zatrząsła się jazzowa ziemia. Koncert Experimental Band Muhala Richarda Abramsa nikogo nie pozostawił obojętnym. Gdyby tak wyglądał finał festiwalu, byćmoże część fanów muzyki improwizowanej do dziś błądziłaby wśród alpejskich szczytów, próbując dojść do siebie po tym niesamowitym przekazie w wykonaniu 9 starszych osób z Chcicago. Festiwal jednak się nie skończył. W późnych godzinach nocnych z soboty na niedzielę jego goście rozeszli się do swych kwater by następnego ranka zasiąść po raz ostatni do tej muzycznej uczty.

Die Kunst der Fuge

"Jego gra wywołuje w mojej głowie obraz trenowanej foki, która wygrywa "Boże, chroń królową" na zestawie samochodowych klaksonów." - pisał krytyk John Beckwith o Glennie Gouldzie i jego interpretacji "Sztuki Fugi" Jana Sebastiana Bacha. Ku zdziwieniu wielu, raczej nikt nie napisze tak o najnowszym albumie Marcina Maseckiego.

Total Gimel

Gdzieś w Izraelu żyje młody uczeń rabina. Ma żonę, dwójkę małych dzieci i trzecie w drodze. Żyje ze skromnej jałmużny, darowanej mu przez nauczyciela. W mieszkaniu, w którym żyje nie ma bieżącej wody. Myje się więc w oddalonym o kilka kilometrów strumieniu. Częściej niż z dziećmi, czas spędza na modlitwie. Czasem i kilka dni. Studiuje pisma i własną dusze. Sam nie wie ile trwać będzie jego „staż” - kiedy dojrzeje, by samemu stać się rabinem. Żona musi go szczerze kochać, skoro wierzy w niego i w Niego, i czeka. Album „Total Gimel” nie jest o nim. Oj nie.

Strony