Life forum

Autor: 
Urszula M. Nowak
Gerald Clayton
Wydawca: 
Concord Music
Dystrybutor: 
Universal Music Polska
Data wydania: 
02.04.2013
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Gerald Clayton (piano), Joe Sanders (bass), Justin Brown (drums), Logan Richardson (saxophone), Dayna Stephens (saxophone), Ambrose Akinmusire (trumpet), Gretchen Parlato (vocals), Sachal Vasandani (vocals), Carl Hancock Rux (poetry)

Wyobraziłam sobie sytuację, w której po raz pierwszy przyszłoby mi słuchać płyty „Life Forum” Geralda Claytona, bez wiedzy, że obcuję z muzyką tego właśnie artysty i jego najnowszym albumem. Zrobiłam to, by bez cienia sugestii wzbudzić odruchowe skojarzenia. Ich ilość była naprawdę spora: od (nieco oczywistych) wczesno-hancockowych, ale późno bluenote’owskich wariacji, poprzez bebopowe, trochę „uładzone” improwizacje, aż po ultranowoczesne wpływy amerykańskiej sceny jazzowej. W przemierzaniu tej niezwykle interesującej przestrzeni, oprócz samego pianisty, przewodnikami byli artyści, których styl jest wyjątkowy i powszechnie rozpoznawalny w jazzowym świecie - min. Gretchen Parlato, trębacz Ambrose Akinmusire, czy saksofonista Dayna Stephens.

Idea "forum", która wysuwa się na plan pierwszy już w tytule albumu, po uważnym odsłuchu wcale nie wydaje się być banalna. Rzeczywiście, na krążku współistnieje ze sobą kilka muzycznych planów, które dają się dowolnie zinterpretować, w zależności od indywidualnych przeżyć i emocji odbiorcy. To nieco postmodernistyczne podejście do sztuki, już na samym początku wprowadza recytacja poezji w wykonaniu Carla Hancocka-Ruxa, a niskie dźwięki jego głosu wieszczącego filozoficzne hasła o rutynie i codzienności, spowijają delikatna wokaliza Parlato i impresjonistyczne improwizacje Claytona.  I jak to w życiu bywa, na ostateczny kształt płyty nakładają się elementy pochodzące z różnych etapów - w tym wypadku inspiracje różnymi momentami w historii muzyki. Trzeba przyznać, że wszystkie te elementy połączone są bardzo zgrabnie. Z jednej strony taki  kolaż wydaje się być ukłonem w stronę twórców znajdujących się nieco wcześniej na jazzowej osi czasu, z drugiej zaś świadczy o przemyślanej koncepcji Calytona przy tworzeniu albumu, a po trzecie młody twórca jawi się jako rzetelny, muzyczny  trend hunter. Wie bowiem doskonale, że współczesna muzyka improwizowana, choć pełna swobody i nie odkrytych wcześniej smaczków, silnie stoi na mainstreamowym gruncie.

Nagrania pojawiły się na rynku nakładem amerykańskiej wytwórni Concord Jazz, która słynie z upodobania młodych pianistów jazzowych. Bardzo dużym plusem w moim odczuciu jest fakt, że w pracy nad kolejną płytą Claytona wzięli udział ponownie muzycy tworzący młodą, aczkolwiek znakomicie rokującą sekcje rytmiczną Joe Sanders i Justin Brown. Muzycy nagrali do tej pory w trio dwa albumy "Two-shade" (2009) oraz "Bond" (2011) - oba pod szyldem wytwórni Emarcy. Wraz ze zmianą wydawcy poszerzył się skład. Clayton zaprosił do współpracy trzyosobową sekcję dętą na czele z Ambrose Akinmusire, którego niezwykle bogata paleta barw znakomicie wpisuje się w charakter "Life Forum". Z liderem projektu łączy go zapewne nie tylko zbliżony wiek, szybko osiągnięty międzynarodowy sukces, fascynacja współczesną, amerykańska muzyką improwizowaną, ale również świetne porozumienie, wypracowane na fali dotychczasowej współpracy, min. przy pierwszym autorskim albumie Akinmusire wydanym przez Blue Note (When The Heart Emerges Glistening  - 2011). Najlepiej owo zgranie, polegające na niezwykle barwnym, improwizowanym dialogu słychać w utworze "Some Always".  Oprócz wybitnego amerykańskiego trębacza, na płycie słyszymy dwóch saksofonistów Richardsona i Stephensa, którzy w równym stopniu wpływają na siłę brzmienia poszczególnych utworów, pełnych delikatnych fraz. Cała sekcja pięknie prezentuje się w utworze "Future Reflection". Odnoszę wrażenie, że na "Life Forum" Gerald Clayton osiagnął coś, co przy tak rozbudowanym składzie nie było chyba rzeczą najłatwiejszą. Zaciera się granica pomiędzy tym, gdy dominuje i gdy w wyważony sposób tworzy tło dla brzmień pozostałych instrumentów, dzięki czemu osiąga efekt ultra-subtelności. By nie zostać opatrznie zrozumianą dodam, że to nie oznacza braku wyraźnego rozgraniczenia roli lidera, ani nie umniejsza jego improwizacjom. Wszystko się zazębia, spaja, powodując, że odbiór płyty jest holistyczny.

Na koniec wypadałoby rzucić piórkiem, by zrozumieć przesłanie  wieńczącego album "When An Angel Sheds A Feather". Z lekkością owego piórka spływa na słuchaczy delikatność fortepianu, współbrzmiąca z wokalem Gretchen Parlato i Sachala Vasandani. Piękne, liryczne zakończenie, jako ostatnia muzyczna i szerzej - życiowa refleksja pozostawia w słuchaczu spore wrażenie, nawet tym, który tak jak ja mimo wszystko woli, gdy lecą iskry. Możemy mówić o dojrzałym, spójnym, ciekawym i chyba zwiastującym jeszcze dużo dobrego we współczesnej pianistyce jazzowej zestawieniu utworów na płycie "Life Forum".
 

1. A Life Forum; 2. Future Reflection; 3. Shadamanthem; 4. Sir Third; 5. Deep Dry Ocean; 6. Dusk Baby; 7. Mao Nas Massa; 8. Prelude; 9. Some Always; 10. Like Water; 11. Unhidden; 12. When An Angel Sheds A Feather