Richarda Bony nie trzeba w Polsce przedstawiać. Charyzmatyczny a jednocześnie ciepły, uśmiechnięty muzyk, który bez najmniejszego kłopotu porywa tłumy na koncertach. Chyba najbardziej znany dziś Kameruńczyk na świecie, porównywany ze Stingiem, choć gdyby zestawić drogi obu z nich, to Brytyjczyk miał dużo bardziej z górki.