Jakie wrażenia wyniosłeś z piątkowego koncertu grupy Sundial występującej w składzie poszerzonym o saksofonistę Irka Wojtczaka?
Wojciech Jachna: Wstępnie dobre. Nie było zbyt wielu ludzi, ale publiczność jak zwykle była czujna. Program na te dwa dni rezydencji w łódzkich Ciągotach i Tęsknotach mamy wymagający, więc na tę chwilę czuję pewien niedosyt. Mam jednak nadzieję, że dzisiaj to nadrobimy.