Mniej znaczy więcej. Zasada tyleż prosta w teorii, co nastręczająca nierzadko wiele trudności w praktyce – muzyka improwizowana nie jest tu żadnym wyjątkiem. No bo jak tu do tego „mniej” przejść na porządku dziennym, jeśli na ten przykład nagrało się właśnie rozpisaną na improwizujący kwartet/kwintet i kameralną orkiestrę muzyczną opowieść, inspirowaną historią walki o prawa Afroamerykanów, opus magnum, nad którym pracowało się latami, a następnie zrealizowało kolejny niezwykły, tym razem orkiestrowy projekt?