Zwykle, kiedy mam przed sobą płytę, na której całe instrumentarium stanowią instrumenty tego samego rodzaju podchodzę do niej nieco jak pies do kota. Mimo wspaniałych, znanych mi albumów kwartetów saksofonowych, klarnetowych, twórczości Trio de Clarinettes itd. nie jestem w stanie oprzeć się takiej, zupełnie zresztą nieuzasadnionej impresji.