"Jeśli biorę miarę mojej własnej pracy: Jestem w podróży, ale nie sądzę, by była ona jeszcze skończona. Mój pierwszy album nazywał się School Work; może za kolejne dziesięć lat stworzę album Flawless Masterpiece. Na razie jestem technicznie akceptowalny". Tak, Ethan Iverson ma rację tak twierdząc. Co więcej takmi konstatacjami mówi nam, że jest skromny i realistycznie określa swoje miejsce we współczsnym jazzie, swoją drogę poprzez jego terytoria i swój status na mapie jazzowej legendy.