Qui pro quo to łacińska sentencja oznaczająca nieporozumienie będące efektem wzięcia kogoś za inną osobę. Równie dobrze pomyłka może dotyczyć rzeczy czy zdarzeń. Takie błędy zdarzają się nam niemal na każdym kroku, wywołując niekiedy zabawną konsternację.
Od niedzieli do środy (25-28.11) najważniejsze kluby Londynu będą rozbrzmiewały polską muzyką improwizowaną! Za sprawą Deconstruction Project, organizacji zajmującej się promocją polskiej kultury niezależnej w Wielkiej Brytanii, nad Tamizę zawitają Marcin Masecki, Paweł Postaremczak, Robert Kusiołek, Jan Duszyński, Hubert Zemler, Paristetris, Levity i inni!
Nie z powodu istotnej rocznicy, okrągłego jubileuszu czy festiwalu, ale dla zwykłej przyjemności grania. Tak po prostu: dla spotkania, możliwości muzycznej rozmowy i bycia tu i teraz, a nade wszystko dla nas, wielbicieli improwizacyjnych wyzwań we wtorkowy wieczór w Pardon, To Tu zagrali Robert Kusiołek (akordeon) i Paweł Postaremczak (saksofon). Rzeczywiście, przyznać trzeba, było to prawdziwe wyzwanie. Nie tylko dla publiczności.
Jedyny koncert kwartetu w składzie: Perry Robinson, Robert Kusiołek, Christian Ramond i Klaus Kugel odbędzie się 26 kwietnia w poznańskiej Scenie Na Piętrze.
Ponoć zwierzę i małe dziecko zawsze demaskują aktora na scenie czy w filmie. Aktor bowiem zawsze gra, a one po prostu są. Wczoraj na koncercie Pawła Postaremczaka i Roberta Kusiołka pies także odegrał swoją rolę, jednak zamiast demaskować koncert dwóch znakomitych improwizatorów, wzbogacił go.