Gdyby ta płyta ukazała się w 2005r., czyli w dziesiąta rocznicę śmierci Hemphilla, byłaby z pewnością jedną z najważniejszych pozycji jubileuszowych poświęconych temu nieocenionemu saksofoniście altowemu i kompozytorowi. Gdyby pojawiła się dwa lata wcześniej, mogłaby uświetnić jubileusz sześćdziesięciolecia jego urodzin. Ukazując się w końcu 2003 pozostanie zapewne pozycją mało zauważoną.