John Taylor

In Two Minds

Wszyscy znamy anegdotę związaną z płytą „Piano” Leszka Możdżera – podobno muzyka ta przeleżała siedem lat w szufladzie pianisty zanim udało mu się przekonać producenta, że taka konwencja może zainteresować szerokiego odbiorcę. W obliczu sukcesu komercyjnego, jaki osiągnął Możdżer wspomnianym albumem, anegdota ta wywołuje uśmiech, ale i zaskoczenie: przecież formuła fortepianu jazzowego solo ma wielką historię i tradycję, o której już pisaliśmy na naszych łamach*. Ową tradycję o kolejną już autorską płytę wzbogacił niedawno brytyjski pianista John Taylor.

John Taylor zmarł na scenie.

John Taylor – pianista i kompozytor, urodzony w Manchesterze  zmarł w nocy z piątku na sobotę 17 lipca, we Francji.

Taylor przeszedł rozległy zawał serca podczas koncertu na festiwalu Saveurs Jazz Festiwal w niewielkiej wiosce Segré na zachodzie kraju. Grał jako gość zespołu młodego kontrabasisty Stéphane’a Koreckiego. Akcję ratowania życia podjęto jeszcze na scenie i kontynuowano później w szpitalu. Niestety bez powodzenia. Miał 72 lata.

What Now?

Muzycy kwartetu znają się jak łyse konie. Występowali ze sobą w przeróżnych składach. Chyba każdy już z każdym. Jeśli nawet nie, to Wheeler i Holland winni być ogniwem spajającym. To słychać. Mimo że, o ile się nie mylę, skład, który nagrał tę płytę powstał właśnie przy jej okazji i raczej nie zagościł długo w jakichś trasach koncertowych (o ile one były), to muzyka zagrana przezeń stanowi niewątpliwy przykład wspaniałego, zespołowego zgrania.

Insight

John Taylor nagrał znakomitą i, jak przewidywałem, niemal zupełnie niedocenioną płytę w trio z Markiem Johnsonem (kontrabas) i Joey Baronem (perkusja) zatytułowaną "Rosslyn". Pewnie gdyby taki materiał dostarczył pianista słynny jak Jarrett krytycy obudziliby się pełni entuzjazmu i pisali peany, jak bogata harmonicznie, jak wspaniale zrównoważona jest jego muzyka.

One Of Many

W lutym tego roku włoska wytwórnia CAM Jazz wydała materiał nagrany w 2006 roku w studiu w niemieckim Ludwigsburgu. Trzech tuzów swoich instrumentów, którzy od kilkudziesięciu już lat wielokrotnie udział w projektach awangardowych, tym razem spotkało się w projekcie czysto jazzowym (chociaż w niełatwym zestawieniu fortepianu, basu elektrycznego i trąbki), lirycznym, nastrojowym.