Jazz to... improwizacja, wolność, wyobraźnia, indywidualizm. Dla wielu domeną muzyki jazzowej jest także koncert, bo to w jego trakcie zdarza się, że zapisane w nutach kompozycje nabierają nowych kolorów, inspirują wykonawców do poszukiwań i nieprzewidzianych interakcji. Dla wielu artystów występ na scenie jest bowiem okazją do poszerzenia tego, co zarejestrowali na płycie – sposobnością do rozwinięcia utworów, wypróbowania nowych pomysłów, a także jeszcze lepszego zgrania się zespołu.
Szwajcarskie wydawnictwo Intakt Records jak dotychczas nie znalazło w Polsce stałego i skutecznego dystrybutora, przez co trudno jest odnaleźć płyty tego wydawcy w naszych sklepach sieciowych i tradycyjnych, wielka szkoda, ponieważ w swoim katalogu posiada wybitnych wykonawców współczesnej muzyki improwizowanej - nowe nagrania kreatywnych muzyków amerykańskich i europejskich oraz intrygujące współprace na międzynarodowym poziomie. Na szczęście są internety.
Szwajcarskie wydawnictwo Intakt Records jak dotychczas nie znalazło w Polsce stałego i skutecznego dystrybutora, przez co trudno jest odnaleźć płyty tego wydawcy w naszych sklepach sieciowych i tradycyjnych, wielka szkoda, ponieważ w swoim katalogu posiada wybitnych wykonawców współczesnej muzyki improwizowanej - nowe nagrania kreatywnych muzyków amerykańskich i europejskich oraz intrygujące współprace na międzynarodowym poziomie. Na szczęście są internety.
Baczność! Nate Wooley będzie grał! I to repertuar bitewny! Rozlewu krwi nie uświadczymy z pewnością, przynajmniej w dosłownym znaczeniu. Będzie nawet odrobinę wytwornie i z dużą elegancją, wszak w szranki bitewne staną także dwie niewiasty!
Tom Rainey Trio słynie ze swojego oryginalnego, nowojorsko-jazzowego brzmienia, a grupa Atomic jest jedną z najbardziej znanych obok „The Thing” formacji skandynawskiego free jazzu. Co wspólnego mają ze sobą te zespoły?
Ten nowo powstały nowojorski kwintet z saksofonistką Ingrid Laubrock na czele, będzie miłym zaskoczeniem dla wielbicieli awangardowego jazzu. Nie tylko z względu na tworzące go osobowości jak Tim Berne czy Tom Rainey, ale przede wszystkim z powodu wyjątkowego instrumentarium (dwa saksofony, puzon, tuba, perkusja). 4-go października wystąpią w Pardon, To Tu.