Stref europejskiego pogranicza można byłoby z pewnością wybrać wiele. Wiele z tych wielu to także rejony kryjące w sobie interesującą kulturę muzyczną. Dlaczego więc w tegorocznej edycji Skrzyżowania Kultur w tej sekcji pojawił się akurat muzyk z Izraela i artystka sięgająca po tradycję Wysp Zielonego Przylądka? Nie ma na tak postawione pytanie dobrej odpowiedzi. Chociaż właściwie jest. Dlaczego nie? Można byłoby zadać jeszcze jedno pytanie. Dlaczego skoro już zgadzamy się na muzykę z tamtych regionów, to mają to być artyści prezentujący nurt rozrywkowy?