Jan Garbarek podzielił miłośników jazzu. Po jednej stronie stoją jego wierni sympatycy, publiczność koncertów i kolekcjonerzy wszystkich płyt artysty, po drugiej zaś całkiem spore, choć mniej widoczne grono przekonanych, że im dłużej Garbarek jest na scenie, tym mniej w nim jazzmana i mniej prawdziwego artyzmu w jego sztuce.
Koncerty Jana Garbarka i The Hilliard Ensemble oraz duetu Burnt Friedmann & Jaki Liebezeit zwieńczą dzisiejszego wieczora drugą edycję JazzArt Festivalu.
Przed laty, kiedy powstała płyta „Officium”, muzyczny świat nie był gotowy na taki rodzaj estetycznej fuzji. Ascetyczny, natchniony śpiew i średniowieczny repertuar łaciński zderzony został z ruchliwym, swobodnie komentującym zdarzenia wokalne jazzującym saksofonem. Wówczas był to eksperyment, który, jak się prędko okazało.
Już za tydzień, 12 października, w ramach wrocławskiego festiwalu EthnoJazz w kościele św. Marii Magdaleny wystąpi Jan Garbarek i Hilliard Ensemble. Będzie to wydarzenie niezwykłe, nie tylko ze względów artystycznych - całkowity dochód przeznaczony będzie na pomoc dla wrocławskich hospicjów.
Przed laty, kiedy powstała płyta „Officium”, muzyczny świat nie był gotowy na taki rodzaj estetycznej fuzji. Ascetyczny, natchniony śpiew i średniowieczny repertuar łaciński zderzony został z ruchliwym, swobodnie komentującym zdarzenia wokalne jazzującym saksofonem. Wówczas był to eksperyment, który, jak się prędko okazało. pokochał świat nie tylko muzyki dawnej, ale i jazzowej (ponad 1 mln sprzedanych płyt).