Być może właśnie anonsujemy początek historii, o której zdecydowanie trafniej jest powiedzieć "intryguje", "fascynuje", niż prozaicznie... podoba się. Legendy chicagowskiego jazzu nie przyzwyczaiły nas bynajmniej do wymuskanej estetyki, a my wcale nie chcemy przeżywać ich muzyki w ciepłych kapciach z lampką wina w ręce. O nie! Nie szkodzi, że album wyda ECM... Jack Dejohnette obiecuje, że płyta będzie "Made in Chicago", w dodatku "100% original".