Rano. Kawa. Próbuję na chwilę włączyć wiadomości, przecież dobrze jest coś wiedzieć. Wytrzymałem tylko kilka minut, to takie żałosne. Prezydent nie jest w stanie pogratulować nieheteronormatywnej medalistce olimpijskiej, ale za to chce podwyżkę. Politycy chcą przejąć niezależne od rządu media. Ktoś znów kogoś obraził. Ktoś komentuje… Główny nurt polityki jest nie do zniesienia, odchodzę od ekranu, wracam na sport, na szczęście jest olimpiada. A sportowcy walczą o wszystko, przecież dla niech to jeden z najważniejszych występów w życiu.