Czwartkowy wieczór, 12 maja 2005. Na sali koncertowej Barbican Centre w Londynie blisko 2 500 tysięcy osób. Na scenie – zespół, który już wtedy był legendą: Esbjörn Svensson Trio. Zespół prezentuje materiał głównie z wówczas nowo wydanej płyty „Viaticum”. Po trzynastu latach, na światło dzienne wychodzi dwupłytowy album z rejestracją tego koncertu.
Czwartkowy wieczór, 12 maja 2005. Na sali koncertowej Barbican Centre w Londynie blisko 2 500 tysięcy osób. Na scenie – zespół, który już wtedy był legendą: Esbjörn Svensson Trio. Zespół prezentuje materiał głównie z wówczas nowo wydanej płyty „Viaticum”. Po trzynastu latach, na światło dzienne wychodzi dwupłytowy album z rejestracją tego koncertu.
Podczas koncertu 20-go stycznia w 12/14 Jazz Club, usłyszymy najpiękniejsze kompozycje Esbjörn Svensson Trio w wykonaniu Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Trio.
Jeden z internautów po śmierci Esbjörna Svenssona napisał: „W jego muzyce było wszystko -refleksja, emocja, skandynawska melancholia i rockowa energia. Długo jeszcze będę pamiętał kapitalny koncert w Poznaniu, w Blue Nocie. Na szczęście pozostaną płyty. Tylko żal, że nie będzie kolejnych. Bo Svensson to e.s.t., a e.s.t. to był Esbjörn Svensson...”
Piąta płyta Esbjörn Svensson Trio wydaje się pozycją, której zawartość jest prostą konsekwencją od dawna wysyłanych w stronę słuchaczy sygnałów. To pozornie tylko klasyczne trio fortepianowe, dowodzone przez bardzo lubianego i docenianego na świecie pianistę, kompozytora i lidera Esbjörna Svensona, wydaje się, zdaniem wielu, przykładem jazzowej świeżości i nowego głosu. Czy jednak rzeczywiście jest to powiew jazzowej świeżości?