Zdarzają się koncerty, kiedy nie tylko obcuje się z taką czy inną muzyką, ale również – poprzez ich dramaturgię, naturę artystów, aurę wieczoru i energię publiczności – doświadcza się inspirującego do refleksji zjawiska. Niedawna wizyta wibrafonisty Dominika Bukowskiego w dwóch odsłonach w klubie 12on14 zachęciła mnie do tego rodzaju zastanowienia. Nie od dziś fani jazzu wiedzą, że Bukowski to nie tylko zapracowany lider i kompozytor, ale również aktywny sideman współtworzący kilka zespołów.
Rok 2016 był bardzo bogaty w wydarzenia, ciekawe projekty i przede wszystkim świetne muzyczne wydania. Nie chcę robić rankingów i wskazywać TOP 10 najlepszych jazzmanów, koncertów czy płyt roku 2016 roku. Nie czuję się do tego upoważniona. Poza tym, takie zestawienia nie mają większego sensu, a w perspektywie kilku lat wydają się śmieszną listą z powtarzającymi się nazwiskami, o przypadkowej kolejności.
Orange Trane – trio Piotra Lemańczyka, Dominika Bukowskiego i Tomasza Łosowskiego w ubiegłym roku nagrało płytę „Interpersonal Lines”. Do współpracy zaprosili znakomitych saksofonistów: Jakuba Skowrońskiego i Soweto Kinch. Właśnie trwa trasa koncertowa promująca ich najnowszy album. Pomiędzy koncertami udało się nam porozmawiać z perkusistą Orange Trane – Tomaszem Łosowskim. Opowiedział o nowym albumie, trasie koncertowej, o zespole Kombi z którym od lat jest mocno związany, a także o muzyce która go inspiruje.
Skaczemy z radości! Jak małe dzieci! W dorocznym rankingu Polish Jazz blogspot.com album Delusions - Wójciński/Szmańda Q-tet zdobył laur płyty roku 2016. NIe wiemy co powiedzieć, poza głośnym DZIĘKUJEMY!