To był rok

To był rok – według autorów Jazzarium.pl

Za oceanem rozdano Grammy, a nad Wisłą redakcja Jazzarium przedstawia swój jazzowy top! Rok 2014 zaczął się trzęsieniem ziemi - Grammy dla Włodka Pawlika - a potem… Oto wyniki naszego dorocznego rankingu autorów Jazzarium.pl

To był rok.... według Macieja Karłowskiego

Czas najwyższy zamknąć cykl autorskich podsumowań ubiegłego roku. Niestety myśl o tym, żeby przy wigilijnym stole czy kiedykolwiek zresztą, zajrzeć za siebie i patrzeć jak się w tym roku zmieniliśmy - kto ile urósł, kto z kim się pobrał, komu przyszły na świat nowe muzyczne cudowne-dzieci, wcale nie napawa mnie za wielkim szczęściem. Biję się w pierś przykładnie.

To był rok.... według Urszuli Nowak

Jazzowy aspekt mojego życia rozgrywa się głównie między Krakowem, a Warszawą. Przez większość czasu trzymam wartę przy jazzowych scenach Południa Polski, choć w tym roku na dobre rozpoczęłam festiwalowe szaleństwa nad Bałtykiem. O każdym z tych miejsc mogę napisać, że jest na swój sposób inspirujące i wyjątkowe. Ale o Polsce  myślę jak o systemie naczyń połączonych. Jeden organizm - uskrzydlony tymi samymi nadziejami, trawiony przez te same problemy.

To był rok... według Macieja Krawca

Podsumować upływający jazzowy rok … Zadanie to kuszące acz niełatwe, gdy ma się świadomość, że nie było się w stanie wysłuchać wszystkich najważniejszych płyt, które odchodzący 2014. po sobie hojnie pozostawił, a także odwiedzić całej wielości, jak Polska długa i szeroka, interesujących koncertów. Poza tym – cóż – nie samą miłością do jazzu człowiek żyć może (choć czasem chciałby). Nie porwę się zatem na podsumowanie o aspiracjach ogólnych, a opowiem pokrótce o tym „moim”, a zatem subiektywnym i fragmentarycznym, jazzowym roku.

To był rok... według Jana Błaszczaka. Garść impresji, wspomnień i przemyśleń anno domini 2014.

W 2014 roku było w zasadzie tak, jak co roku. Znów tak liczni zawdzięczali tak wiele tak nielicznym. Mam wrażenie, że gdyby te kilkanaście osób postanowiło sobie odpuścić, nasza scena niezależna (improwizowana?) po prostu by się zwinęła. Zresztą przyznają to sami muzycy. "Gdyby padło krakowskie RE, trzeba by przejść na emeryturę" - usłyszałem podczas jednej z rozmów. Nasza infrastruktura klubowa pozostaje na poziomie szczątkowym. Oczywiście, wiele zależy od miasta.

To był rok: Vijay Iyer

Ostatni raz dłużej rozmawiałem z Vijay’em Iyerem w Sylwestra ubiegłego roku. W podsumowaniach roku praktycznie wszyscy wymieniali „Accelerando” - płytę nagraną w trio ze Stephanem Crumpem i Marcusem Gilmorem a jego twarz zdobiła okładki większości jazzowych periodyków.

To był rok: Caroline Shaw

Najstarszym instrumentem świata jest ludzki głos. Człowiek potrafi wydobywać z siebie zupełnie fantastyczną paletę dzięków i barw oddechem, szeptem, mową, śpiewem czy krzykiem - i wszystkim co pomiędzy. Głos potrafi budować wspólnotę - tych którzy mówią i tych, którzy słuchają. O tym po części jest „Partita na 8 głosów” - kompozycja, którą nagrodzono w tym roku muzycznym Pulitzerem. Jej autorką jest Caroline Shaw najmłodsza zwyciężczyni w historii tego najbardziej prestiżowego muzycznego konkursu w USA i 3. kobieta wyróżniona w 70 letniej historii tej nagrody.