…tak, to żart raczej niskich lotów, wszak nasz znakomity pianista Włodek Pawlik nie był w tym roku do nagrody amerykańskiej akademii fonograficznej nominowany. Mimo to wymyślenie tego tytułu dostarczyło nam większych emocji niż wyniki tegorocznego konkursu Grammy w jazzowych kategoriach. 2 z 5 jazzowych statuetek trafiły do Chicka Corei. Na jego regale złotych gramofonów zajmą one miejsca 21 i 22. To 3 z rzędu dublet Chicka Corei na gali Grammy… No ale po kolei…
Chick Corea wyróżniony został za najlepsze jazzowe solo – za utwór „Fingerprints” z płyty „Trilogy” a cały album uznano najlepszą jazzową płytą instrumentalną. (W 2012 roku takie samo wyróżnienie spotkało pianistę za krążek „Forever” i utwór „500 miles high” – w zeszłym roku z gali Grammy Corea wyniósł stautetkę za najlepsze jazzowe solo oraz… najlepszą kompozycję instrumentalną). Brawo Chick!
Najlepszy jazzowy album wokalny to zdaniem Szacownego Jury „Beutiful Life”, wyśpiewany przez Dianne Reeves. W „kategorii Włodka Pawlika”, czyli Best Large Jazz Ensemble triumfował w tym roku Gordon Goodwin i jego Big Phat Band z płytą „Life in the Bubble”. Najlepszym krążkiem spod znaku latin jazz uznano „The Offense of the Drum” Arturo O’Farrilla i The Afro Latin Jazz Orchestra. Nagroda za nalepsze linner notes trafiła do Ashley Kahn za opracowanie płyty „Offering: Live At Temple University” Johna Coltrane’a.
Z gali Grammy z pustymi rękami nie wyszedł Robert Glasper, rywalizujący (m.in. z Beyonce) w kategoriach związanych z muzyką R&B. Złoty gramofon trafił do pianisty w kategorii „Best traditional R&B performance” za utwór „Jesus Children” z udziałem Lalah Hathaway na płycie „Black Radio 2”.
Za album „The River & The Thread” 3 statuetki zdobyła koleżanka Roberta z wytwórni Blue Note – Rosanne Cash – nagrodzona w kategoriach American roots.
W jazzowym kontekście odnotować można Grammy dla Tony’ego Benneta i Lady Gagi za płytę „Cheek to Cheek” w kategorii najlepszy album wokalny popu tradycyjnego (konkurencją dla duetu byli to Barbara Streisand, Johnny Mathis, Barry Manilow i Annie Lenox).
Nagroda za najlepszą płytę bluesową trafiła do Johnny’ego Wintera za płytę „Step Beck”.
Przedoscarową podpowiedzią może być Grammy za najlepszą muzykę do filmu dla Alexandre’a Desplata za ścieżkę dźwiękową do filmu „The Grand Budapest”.
W kategoriach związanych z muzyką poważą cieszy tytuł kompozycji roku dla Johna Luthera Adamsa za nagrodzony już muzycznym Pulitzerem utwór „Become Ocean” oraz statuetka dla Hilary Hahn za płytę „In 27 Pieces – Thie Hilary Hahn Encores” – w kategorii najlepsze wykonanie muzyki kamerlanej. Najlepsze wykonanie muzyki orkiestrowej to „City Noir” Johna Adamsa.