Swoją, słynną niegdyś, książkę “Boski Juliusz” Jacek Bocheński zaczął pytaniem: “Czy ktoś z Państwa chciał być kiedyś bogiem?” No właśnie... czy zastanawiali się Państwo kiedyś nad taką kwestią? Osobiście na boga raczej się nie nadaję. Ostatnio zapomniałem gotując herbatę zdjąć czajnika z gazu i zrobiła się z niego rzeźba a la Dali. Poza tym, chociaż niezręcznie mi się do tego przyznawać, od kiedy przekroczyłem czterdziestkę, nie ma dnia, żeby po przebudzeniu coś mnie nie bolało.