Bardzo lubię specyficzny klimat stołecznej Cafe Kulturalna. Atmosfera przywołuje, nieznane mi z racji wieku, wczesno PRL-owskie elitarne kawiarnie, zakorzenione jednocześnie wciąż w przedwojennej tradycji. Ciężko dziś znaleźć w Warszawie bardziej odpowiednie miejsce do grania jazzu, niż gmach na którego tle w Niewinnych czarodziejach grał w klasy sam Krzysztof Komeda. Wchodząc do gmachu PKiN człowiek zostaje przeniesiony w czasie, który niejako został w tym miejscu zahibernowany.
Wiosna zwitała już do warszawskich klubów. Najlepszym tego dowodem będzie środowy wieczór. 6 marca w stolicy mieć będą miejsce 3 koncerty, z których właściwie każdy trzeba zobaczyć. W Pardon, to tu premierowy koncert nowego, międzynarodowego kwartetu Wacława Zimpla "Smitchback", w Powiększeniu warszawski przystanek trasy kIRka, promujący album "Zła krew" a w klubie Kosmos Kosmos w towarzystwie muzyków warszawskiej sceny zagra Marco Eneidi.
Po raz pierwszy w ramach Krakowskiej Jesieni Jazzowej publiczność miała okazję zobaczyć dwa osobne koncerty tego samego wieczoru. To pierwsza nowość. Druga jest taka, że po raz pierwszy w ramach festiwalu doszło do połączenia improwizacji muzycznej z improwizacją taneczną – tę drugą w wykonaniu Małgorzaty Haduch, pomysłodawczyni i organizatorki cyklu Free The Dance, tę pierwszą w wykonaniu duetu Artura Majewskiego i Kuby Suchara czyli formacji Mikrokolektyw.
Wrocławski Robotobibok przyzwyczaił nas swymi dwiema pierwszymi płytami do postrzegania ich jako „polskiej wersji” tria Medeski, Martin and Wood. Niezależnie od tego, czy ze zdaniem takim się można, czy też nie zgadzać, to podobne instrumentarium, używanie analogowych syntezatorów, organizowanie rytmu w podobny, groove'owy sposób w istocie skłaniało do takich porównań. Niemniej jednak ich trzecia płyta: „Nawyki Przyrody” w tak prosty sposób zaklasyfikować się już nie da.
Sezon koncertowy w gdańskim Żaku trwa w najlepsze. Fani jazzu zawsze byli w tym klubie dopieszczani w sposób szczególny, a ostatnio nie ma prawie tygodnia, w którym nie bylibyśmy kuszeni występami kolejnych jazzowych składów. Oczywiście cieszy nas to ogromnie i licznie przybywamy zawsze, gdy na scenie Sali Suwnicowej pojawia się kolejna interesująca grupa.
Dzisiaj o godzinie 20 w Klubie Żak koncert znakomitego Mikrokolektywu Kuby Suchara i Artura Majewskiego, czyli Polska Scena Jazzowa festiwalu Jazz Jantar 2012.
Natural Information Society zespół założony przez Josha Abramsa artystę znanego już polskiej publiczności choćby z koncertów Nicole Mitchell, ale nie tylko, przyjechał do Polski w ostatnich dniach na trasę złożoną z sześciu koncertów. Odwiedził Poznań, Kraków, Wrocław, Sejny, Łódź – niestety koncert był zamknięciem działalności ważnego tamtejszego klubu Jazzga oraz Warszawę, w której rozlokował się w piątkowy wieczór w klubie Powiększenie.