„Hałas”, szczególnie jeśli użyty w dyskursie muzycznym, potrafi być kategorią wyjątkowo nieostrą. To, co jeden nazwie po prostu bezkształtnym chaosem, drugi określi mianem wysublimowanej dodekafonii. Narodziny XX wieku odbywały się przy ogromnej ilości krzyku i hałasu. Za przerwaną ciszę odpowiedzialni byli w równej mierze Schönberg i Strawiński, co wybuch Pierwszej Wojny Światowej i postępujące szaleństwo nazizmu.