Agusti Fernandez

Joelle Leandre - A Woman's Work

W ostatnich latach można było spotkać w Polsce parokrotnie Jelle Leandre w ramach jesiennych festiwali – krakowskiej Jesieni Jazzowej oraz warszawskiego Ad Libitum. Niedawna rezydencja była okazją do prezentacji publiczności wydawnictwa “A Woman’s Work” - ośmiopłytowego boxu, prezentu on Not Two dla artystki oraz słuchaczy z okazji 40 lecia aktywności scenicznej francuskiej kontrabasistki, z pewną goryczą wspominającą o tym, że w rodzimym kraju trudno było o zainteresowanie rocznicą.
 

Izumi Kimura – Słuchanie, zaufanie i brak oczekiwań

Izumi Kimura to pochodząca z Japonii pianistka i kompozytorka, mocno związana ze sceną improwizowaną. Swój ostatni album „Illuminated Silence” nagrała wraz z Barrym Guy’em i Gerry’m Hemmingwayem. Opowiedziała mi o kulisach nagrań, swojej niezawodnej intuicji i o tym czego wymaga od niej gra w zespole.

Swoje dzieciństwo spędziłaś w Japonii. Następnie zdecydowałaś się na przeprowadzkę do Irlandii. Dlaczego akurat tam?

Lucia Martinez - I go where the music takes me !

Is jazz and improvised music popular in Spain?

Lucia Martinez: Jazz is gradually becoming more and more popular in Spain. There are more and more schools, record labels and programmes that support the growing interest. On the other hand, Improvised music or free improvised music is not so popular and is reduced to small scenes motivated and promoted by the artists themselves. There are still no large-scale programmes in the country that "dare" to programme this more "risky" music.

Do you feel as a part of spanish or any other scene?

Zmierzam tam, gdzie zabiera mnie muzyka - wywiad z Lucią Martinez

Z hiszpańską perkusistką, która jest ważnym ogniwem berlińskiej sceny jazzowej, rozmawiam o Agustim Fernandezie, Barrym Guyu oraz najnowszej jej płycie “Bosque de niebla”, która właśnie ukazała się nakładem Fundacji Słuchaj!

Czy jazz i muzyka improwizowana są popularne w Hiszpanii?

Bosque de niebla

Swobodna, pełna preparowanych dźwięków, improwizacja perkusji, kontrabasu i fortepianu potrafi być naprawdę odległa od tego, co jazzowi puryści zwykli oczekiwać po triu fortepianowym. Tu, w wydaniu Pani Lucíi oraz Panów Agustíego i Barry’ego – odległość tę śmiało mierzyć możemy w latach świetlnych.

Ad Libitum on-line - ze zbiorów archiwum Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Improwizowanej „Ad Libitum” 2006–2020

Sprawa jest ważna i poważna i ucieszy wszystkich miłośnikow improwizacji. Archwium nagrań festiwalu Ad Libitum otwiera swe powdwoje! Jest co oglądać i jest czego słuchać.

Poniżej cały komunitakt prasowy organizatora.

Szanowni Państwo,

Marcin Olak - muzyka jest lekarstwem

Co robi Marcin Olak kiedy nie gra muzyki filmów PIxara?

Gra wszystko inne. Pracuję z Patrykiem Zakrockim i Mikim Wieleckim nad dopracowaniem naszego języka muzycznego. Piszę muzykę do nowego projektu. Uczę się nowych rzeczy. Ćwiczę. Czasem staram się odpoczywać, ale nie bardzo mi to wychodzi...

Tak odpoczywanie jest zdecydowanie przeceniane. Czego się uczysz?

Ramon Prats: “After 8 hours playing, it is like flying with the sound”

Ramon Prats is a Catalan drummer who plays with such avant-garde players as Agustí Fernández, Axel Dörner or Mats Gustafsson. But his strongest musical relation is the one with Albert Cirera. Together, they played a 10 hours long concert, to celebrate their 10th anniversary. Ramon told me about their musical connection, his last year and the meaning of improvisation in music.

Was 2019 a good year for you? Could you sum up it somehow?

Ramon Prats – „Po 8 godzinach grania, wznosisz się razem z dźwiękiem”

Ramon Prats to kataloński perkusista, współpracujący z tuzami awangardy: Agustím Fernándezem, Axelem Dörnerem, czy Matsem Gustafssonem. Jednak najsilniej związany jest z saksofonistą Albertem Cirerą. To z nim aby uczcić dekadę wspólnej działalności zagrał dziesięciogodzinny koncert. Opowiedział mi o wyjątkowej relacji pomiędzy muzykami, minionym roku 2019 i znaczeniu improwizowania w muzyce.

Czy rok 2019 był dla Ciebie dobrym rokiem?

50-lecie London Jazz Composers Orchestra w Krakowie - relacja

Szalone czasy zmieniają perspektywę. Jeszcze 3 tygodnie temu było dane słuchaczom w Krakowie uczestniczyć w muzycznej uroczystości, jubileuszowych koncertach London Jazz Composers Orchestra. Dzisiaj wydaje się, że to było w innym świecie, w innej, być może równoległej rzeczywistości. Dzisiaj samo uczestnictwo w koncercie (jakimkolwiek) jawi się czymś niezwykłym. Zmagam się więc troche ze wspomnieniami, wciąż świeżymi ale jednak bardzo odległymi.

Strony