PFC 2: Songs Around The World
"I'm in the joy business" odpowiedział Roger Ridley zapytany przez Marka Johnson o to, skąd bierze się w nim ta moc, kiedy gra na ulicy. To od tych dwóch dżentelmenów zaczęła się sześć lat temu wielka śnieżna kula muzyki, która przetoczyła się chyba przez cały świat pod hasłem: "Playing for Change". Teraz w nasze ręce trafia druga płyta pod tym szyldem - znów muzycy z przeciwnych krańców świata nagrali wspólnie piosenki po to, by nieść dobrą nowinę pokoju i radości a także, by budować szkoły muzyczne, w krajach, w których państwo nie może tego zapewnić.
Mark Johnson, pomysłodawca projektu, zupełnie niewinnie wyglądający producent muzyczny i reżyser wziął plecak, kamerę, sprzęt rejestrujący dźwięk, komputer i paczkę przyjaciół, z którą wyruszył w podróż. Wystartował z Nowego Orleanu, a potem zaliczył chyba wszystkie kontynenty tej planety. Nagrywał ulicznych grajków i wielkie gwiazdy (m.in. Bono i Manu Chao), wszystkich, którzy zgodzili się wziąć udział w jego niezwykłym projekcie. Później ścieżka po ścieżce montował utwory, gdzie duet śpiewali wokalista nagrany na chodniku w Nowym Jorku z damą śpiewającą na bezdrożach Afryki, a akompaniował im gitarzysta we Włoszech, sekcja z Mali, chór z RPA, i lutnista z Indii.
Na pierwszym krążku Playing for Change znalazły się głównie kompozycje o globalnej popularności - "One Love" Marleya, "Biko" Petera Gabriela, "Talikng About A Revolution" Tracy Chapman. Dzięki środkom zgromadzonym ze sprzedaży pierwszej płyty oraz biletów na koncerty "Playing for change Live" i gadżetów akcji dziś funkcjonować mogą: ośrodek dla uchodźców tybetańskich w Dharamsali, centrum edukacyjne w Tintale w Nepalu, dwie szkoły muzyczne w RPA, jedna w Ghanie, a właśnie budowana jest kolejna w Mali. Na Johnsona o muzyce zmieniającej świat patrzyć zaczyna się z coraz większym szacunkiem.
Na drugiej części tej niezwykłej składanki par excellance, kompozycje są już nieco inne, bardziej źródłowe, czerpiące swą moc już nie tylko z powszechnej rozpoznawalności, ale z regionu, z którego pochodzą wykonujący ją muzycy. Choć zmieściły się też i evergreeny takie jak "Gimmie Shelter" czy nawet "Imagine".
Chyba najpiękniejszym momentem płyty jest, jak na rozmach "Playing for Change" utwór kameralny - nagrany wyłącznie przez muzyków z Kolumbii. 80 muzyków... Ta porywająca, słoneczna pieśń miłosna, o tęsknocie i nadziei na powrót ukochanej osoby do tytułowej Ziemi Zapomnienia swą niezwykłość czerpie także z tego, że jest demonstracją solidarności artystów z kraju, który od 50 lat ogarnięty jest wojną domową.
Cały album przepełnia radość, energia i pasja do grania. Wydawnictwu towarzyszy płyta DVD, która dokładnia pokazuje ten prosty, a skomplikowany, nierealny, ale skuteczny pomysł na łączenie ludzi i naprawianie świata.
Projektowi towarzyszy oczywiście strona www.playingforchange.com. A także strona fundacji www.playingforchange.org. Pod tymi adresami, a także na portalach społecznościowych można śledzić akcję, wspierać ją finansowo a także angażować się bezpośrednio w jej działania Playing for change. Warto conajmniej kupić płytę!
A historia zaczęła się tu...
Dysk 11. Three Little Birds2. Gimme Shelter3. La Tierra del Olvido4. Satchita5. Music Is My Ammunition6. Redemption Song7. Higher Ground8. Groove In G9. Minuit10. ImagineDysk 21. Three Little Birds (DVD)2. Gimme Shelter (DVD)3. La Tierra del Olvido (DVD)4. Satchita (DVD)5. (Sittin' On) The Dock Of The Bay (DVD)6. Music Is My Ammunition (DVD)7. Redemption Song (DVD)8. Higher Ground (DVD)9. Groove In G (DVD)10. Imagine (DVD)11. The Movement [Bonus Chapter] (DVD)
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.