Sopranowa teoria chaosu według Sama Newsome’a

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Kto pamięta o istnieniu saksofonisty sopranowego Sama Newsome’a? W Polsce pewnie tlyko bardzo nieliczni słuchacze. Nic dziwnego wszak artysta jest całkowicie pomijamy w programach radiowych i przez recenzentów śledzących jazzowy rynek. Szkoda, bo Newsome to postać na jazzowej scenie, wirtuoz saksofonu sopranowego i ostatecznie też muzyk, któremu przytrafiało wydawać się płyty dla takich wytwórni jak Columbia, Steeple Chase Palmetto, a więc w labelach znaczących wiele w jazzowej przestrzeni, a przez niektóre rankingi wymieniany jest jednym tchem jako najważniejszy saksofonista sopranowy obok Wayne’a SHortera, Evana Parkera, Johna Butchera czy Roscoe Mitchella.

U nas jednak Newsome to new comer nieomal, ale ci wszyscy, którzy pokochali brzmienie saksofonu sopranowego z pewnością wiedzą kim jest i z radością powitają nowy album muzyka. Specjalnością Newsome’a stały się przez lata płyty zawierające recitale na sopran solo. Taka też jego najnowsza realizacja. Tytuł płyty to Chaos Theory: Song Cycles for Prepared Saxophone.

Całość zawiera  15 ścieżek oryginalnych utworów Newsome’a. Całośc nagrania wpsuje się w nurt, który przed wieloma laty wyznaczył legendarny Steve Lacy twierdząc, że potencjał tego instrumentu jest nieograniczony. Newsome wydaje się wychodzić naprzeciw temu stwierdzeniu robi wiele, żeby je na swój sposób udowodnić. Jak sam opowiada o nagraniu “Są to noise’y, groovy, piękne melodie i czasami po prostu szaleństwo, w którym koniec końców usłyszycie muzykę”.

Jak dla nas brzmi to bardzo zachęcająco. Płyta ukazała się w wytwórni Some New Music.

Tagi: