LIVE
Nie dobił jeszcze 40tki, a na koncie ma m.in. trzy statuetki Grammy, sporo nagród z rodzimych plebiscytów oraz współpracę z wieloma artystami pokroju Tchoca'a, Ducreta czy Stańki . To ponoć dzięki niemu odradza się złoty wiek duńskiego jazzu, jak mówią krytycy. Duński perkusista Stefan Pasborg, bo to o nim mowa, obdarzył nas na wakacje jazzowym zestawem powiększonym, nagranym na koncertach w Jazzhouse i w The Village (Kopenhga). "LIVE" to jego trzeci album z projektem Odessa 5, na którym usłyszymy również kolegów z wcześniejszej kolaboracji, czyli Ibrahim Electric - no to mamy już niezły tłum. Warto wspomnieć, że płyta s t u d y j n a z Odessą 5 została wyróżniona jako najlepszy "cross-over release na Danish Music Awards w 2011.
Sam krążek jest bardzo przyjemny, gdyż w mig rozpoznajemy melodie zaaranżowane na jazzową stylistykę. Takie kawałki jak Black Dog czy Moby Dick Zeppelinów, tudzież 21 Century Schizoid Man wykonywany oryginalnie przez King Crimson lub biała orchidea White Stipes'ów na pewno dodają rockowego pazura. Sam album to niezwykle energetyczna i ekspresyjna mieszanka, czerpiąca z południowych źródeł krajów bałkańskich. Ogólnie rzecz biorąc - drogi słuchaczu, jest to płyta, której raczej nie posłuchasz w deszczowe i smutne popołudnie, popijając herbatę i siedząc pod kocem. Ekspansja wyrazu oraz pełna paleta dźwięków na płótnie rozmiaru XL, równie obfita jak set barw na okładce.
1. Black Dog, 2. Boogie Stop Shuffle, 3. Peace Warriors, 4. Moby Dick, 5. Sharks, 6. Incident On South Street, 7. Blue Orchid, 8. 21st Century Schizoid Man, 9. Bells, 10. Bastarden's Fanfare
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.