Perpetuum Immobile
Nie jest trudno znaleźć płytę, o której można by napisać, że jest połączeniem muzyki poważnej i jazzowej. Przecież wszyscy znają takie pomysły Keitha Jarretta, Uri Caine’a czy Jacquesa Loussiera. Można się jednak zastanawiać, czy płyty takie nie są prostym połączeniem tych dwóch różnych rodzajów muzyki. Właśnie: tych dwóch różnych tradycji. Zazwyczaj projekty takie skonstruowane są w oparciu o schemat: trochę jazzu i trochę klasyki. Zazwyczaj następujących po sobie.
Perpetuum Immobile dowodzi, że można myśleć o muzyce inaczej. Już sam tytuł sugeruje polemikę z tradycją. Terminem Perpetuum Mobile określa się sposób komponowania muzyki, który oparty jest o ciągłość i logikę następstwa harmoniczno-melodycznego. Być może właśnie Perpetuum Mobile zazwyczaj umożliwia połączenie jazzu i klasyki. Obie te tradycje oparte są na tych założeniach kompozycji. Z tym właśnie polemizuje Nabatov. Rosyjski pianista próbuje usytuować sie na zewnątrz tej tradycji i z tej właśnie pozycji chce pomyśleć jazz i współczesną muzykę poważną równocześnie. Sposobem jest dla niego oparcie kompozycji na nieciągłości. Dzięki temu Nabatov może wziąć w nawias tradycyjne podziały. Takie stanowisko otwiera go na radykalnie nowe traktowanie materii muzycznej.
Stąd też możemy znaleźć tutaj rytmikę opartą na niekonsekwentnym akcencie; tworzenie wielopoziomowych konstrukcji melodycznych i wreszcie nieciągłość na poziomie harmonicznym. W tej kwestii Nabatov odwołuje się m.in. do tradycji Schönbergowskiej, rozsadzając ją harmonicznymi inspiracjami rodem choćby z Monka. Perpetuum Immobile oznacza tutaj właśnie możliwość wykonania tego, co niemożliwe jest w oparciu o Perpetuum Mobile.
1. Which Way Up?; 2. In Motion; 3. Chordal; 4. Flow Chart; 5. Negative Transparency; 6. Polymorphous Perverse; 7. One-Handed Bandit; 8. U-Trillo; 9. Positive Transparency
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.