Izumi Uchida nie żyje

Autor: 
Redakcja

Nagle, przedwcześnie, niespodziewanie... 4 dni temu cieszyła się ze zorganizowania sesji nagraniowej "Tribute to Jimmy Giuffre" z Samuela Blasera dla polskiej oficyny For Tune. Za 3 dni rozpocząć miał się organizowany przez nią showcase Blasera i Lindy Oh - jej ukochanych artystów, którymi opiekowała się w Izumi Productions.

Izumi jest jedną z moich ulubionych ludzi na całym świecie - powiedział Michael Bates. Straciłam dziś przyjaciółkę - piękną, jedyną w swoim rodzaju i silną kobeitę - dodała Maria Neckam. To dzięki niej na naszych scenach gościli tacy artyści jak Dan Tepfer, Jeff Denson, Ralph Alessi, Tony Malaby, Sara Serpa i wielu, wielu innych. Mieszkająca w Nowym Jorku Japonka pokochała Polskę. Zyskała tu wielu - a właściwie chyba samych przyjaciół. Nic nie potrafiło zatrzymać jej energii. Nic oprócz śmierci. 

Łączymy się w smutku ze wszystkimi przyjaciółmi Izumi na całym świecie a przede wszystkim z jej najbliższymi - mężem Johnem Guilleminem i matką Hamaku. 

Niech spoczywa w pokoju. Niech gra dla niej największa jazzowa orkiestra.

 

Tagi: