Henryk Mikołaja Górecki: box "A Nonesuch Retrospective", III i IV Symfonia już w sprzedaży

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Do sprzedaży trafił siedmiopłytowy box z dziełami Henryka Mikołaja Góreckiego "A Nonesuch Retrospective", przygotowany przez wytwórnię Nonesuch z okazji piątej rocznicy śmierci wybitnego kompozytora, która wypadała jesienią 2015 roku. Z tej okazji ukazały się również dwa słynne dzieła twórcy – "III Symfonia" (Symfonia pieśni żałosnych) i "IV Symfonia - Tansman Episodes".

W boxie "A Nonesuch Retrospective" obok symfonii III (Symfonii pieśni żałosnych) i IV, które ukazały  się również jako osobne płyty, znalazły się także: "Lerchenmusik", kwartety smyczkowe numer 1, 2 i 3, Miserere, Kleines Requiem für eine Polka, Koncert na klawesyn i orkiestrę smyczkową oraz Trzy kołysanki.
Trzyczęściowa "III Symfonia", czyli "Symfonia pieśni żałosnych", została skomponowana przez Henryka Mikołaja Góreckiego w Katowicach, w 1976 roku, w ciągu trzech miesięcy. Zamówiła ją u kompozytora rozgłośnia Südwestfunk w Baden-Baden. Inspiracją były słowa wyryte na ścianie więziennej celi numer 3 pensjonatu "Palace" przez młodą dziewczynę, które widział twórca. Dziewczyna w czasie wojny była więziona przez gestapo. Symfonię Górecki zadedykował swojej żonie Jadwidze.

"Symfonia pieśni żałosnych" dała Henrykowi Mikołajowi Góreckiemu światową sławę. Płyta z jej nagraniem w 1992 roku zdobyła szczyty list klasycznych w Anglii i USA, a do dziś sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy. Dzieło nagrała London Sinfonietta pod batutą Davida Zinmana. 

Z kolei "IV Symfonia - Tansman Episodes" to ostatnie, niedokończone, dzieło Henryka Mikołaja Góreckiego. To, czego za życia nie zdołał skończyć twórca, dokończył jego syn Mikołaj, także kompozytor, podążając za dokładnymi instrukcjami, które pozostawił przed śmiercią ojciec. Symfonię chwalono między innymi za niespodziewane zestawienia potężnych, głośnych partii, z elementami niezwykle intymnymi i wyciszonymi. Oraz za znakomite partie solowe organów i fortepianu. "Wspaniałe pożegnanie" – pisał o dziele recenzent "Boston Globe". "Pełne czułości, dramatyzmu, ale i pięknej gry. Ambitne, hipnotyczne dzieło" – dodawał.

Górecki napisał "IV Symfonię" będąc już bardzo chorym. Do tego stopnia, że premiera dzieła w Londynie została odwołana z uwagi na zły stan jego zdrowia. Twórca zmarł w listopadzie 2010 roku. Dzieło swe zadedykował koledze po fachu, Aleksandrowi Tansmanowi. Stąd i pełny tytuł, "IV Symfonia - Tansman Episodes".

 

 

Tagi: