Żeby żyć - niezwykły dokument z udziałem Michaela Breckera
Autor:
Redakcja
Historie trzech niezwykłych ludzi: Seuna Adebiyi - pierwszego reprezentanta Nigerii na zimowych Igrzyskach Olimpijskich, Jamesa Chippendale'a - współzałożyciela fundacji Love, Hope, Strenght - pomagającej muzykom chorym na raka, oraz Michaela Breckera - jednego z największych tenorzystów wszechczasów splata się w jedną opowieść - o walce z białaczką. Film pt. "More to live for" wyprodukowała wdowa po Michealu Breckerze - Susan Brecker.
W zmaganiach z każdą chorobą ogromną rolę odgrywa czas i szczęście - szybka diagnoza, odpowiednia decyzja podjęta we właściwym momencie czy w porę znaleziony dawca. Tak jest też w przypadku białaczki, gdzie przeszczep szpiku kostnego od właściwego, genetycznie zbieżnego dawcy może uratować życie chorego. Dawców jest jednak ciągle za mało - nie tylko w Polsce.
Śp. Agata Mróz-Olszewska (oraz kontynuatorzy jej dzieła) czy muzyk Nergal organizowali i organizują szereg działań promujących oddawanie szpiku. W USA, najpierw za pomocą koncertu charytatywnego a teraz filmu dokumentalnego robi to Susan Brecker.
Film "More to Live For" jest kroniką trzech ludzkich historii - osób z zaawansowaną białaczką. Przeszczep szpiku jest jedynym sposobem na uratowanie każdego z nich. Stało się naszą misją, by każdy, kto obejrzy ten film zgłosił się do punktu rejestracji dawców szpiku - mówi Susan Brecker.
Noah Hutton - muzyk i reżyserka towarzyszyła Michealowi Breckerowi w studio, podczas nagrywania jego ostatniej płyty. Była jego rękami i nogami, gdy ten nie był juz w stanie samodzielnie się poruszać. Jej właśnie Susan Brecker powierzyła reżyserię "More to Live For".
Proces powstawania tego filmu był dla bliskich muzka niezwykle bolesny. Zobaczyć znów Michaela - usłyszeć jego głos to było bardzo bolesne doświadczenie, konieczne przy pracy nad godzinami archwialnych nagrań z udziałem tenorzysty. Pomagała mi wiara w to, że ten film nie jest po nic - że sprawi, że ludzie będą oddawali szpik. Jeszcze za życia Breckera, gdy świat obiegła informacja o jego chorobie dziesiątki tysięcy fanów artysty na całym świecie nie tylko wysyłało listy pełne wsparcia, ale także zgłaszało się do banków szpiku.