Pat Metheny

Derek Bailey - heros gitary nie grający riffów.

Nigdy nie był traktowany przez wielki przemysł jak wielka postać. Nie dostał Grammy! Ani też za bardzo nie udawało mu się załapywać na okładki gazet, nawet tych branżowych. Ale też do jakiej niby branży miałoby się go przydzielić? Czasy kiedy taka klasyfikacja mogłaby się wydarzyć i miała sens minęły zanim stał się tym, kim się stał. Wszyscy mistrzowie improwizowanej awangardy podróżowali do niego, jak do mędrca, nazywali herosem gitary nie grającym gitarowych rifów, nauczycielem, nie znającym wszystkich odpowiedzi.

Gary Burton – legenda wibrafonu

Jest legendą wibrafonu, wieloletnim dziekanem prestiżowej uczelni Berklee College of Music, a także człowiekiem, który pomógł na początku kariery samemu Patowi Metheny’emu. Historią Gary’ego Burtona można by obdzielić wielu muzyków. Biografia Gary’ego Burtona jest bardzo bogata. Jest uznawany za jednego z najbardziej uzdolnionych improwizatorów na świecie, ma na koncie ponad 60 płyt, z których 21 uzyskało nominację do nagrody Grammy. Burton zdobył 7 statuetek w ciągu prawie 50 lat kariery.

Chris Potter - „one of the best musicians around”

Gdy myślę o Chrisie Potterze, moim pierwszym skojarzeniem jest koncert tego muzyka na festiwalu Jazz nad Odrą w 2012 roku. Został wtedy zaproszony przez Darka Oleszkiewicza do polsko-amerykańskiego kwartetu. Jak wystąpił? Tak, że do dziś pamiętam właśnie jego obecność na scenie, a nazwisko lidera przypomniały mi dopiero internetowe archiwa...

Są gitarzyści, którzy grają szybko, ja akurat gram wolno - John Scofield

Zwykło się mówić, że współczesna jazzowa gitara dochowała się swojej Świętej Trójcy. Że jest w tym gronie Pat Metheny to wiadomo, bo jak miałoby go nie być skoro będąc wyśmienitym muzykiem i to spoza dziedziny muzyki popularnej doczekał się iście popowej sławy. Zagwarantowane w tej grupie miejsce ma także Bill Frisell, bo ostatecznie jest jednym z najbardziej oryginalnych gitarzystów w historii, któremu udało się stworzyć własny język bez podejmowania decyzji któremu muzycznemu rodzajowi będzie wierny.

MoonDial

Pat Metheny wielkim artystą jest. Nie może być w tej kwestii sporu. Wydał ponad 50 albumów, za które zebrał trzydzieści dziewięć nominacji do nagród Grammy, dwadzieścia razy zwyciężał i co konieczne warte przypomnienia, zadziało się to w dwunastu różnych kategoriach. W zestawie dotychczas wydanych albumów znajdują się dwie  solowe, nagrane z wykorzystaniem gitary barytonowej „One Quiet Night” i „What’s It All About”. One także zdobyły Grammy.

Enrico Rava – trębacz stylowy

Zmierzwione włosy, długie siwe wąsy, drobna postura. Enrico Rava bardziej niż wytrawnego trębacza przypomina ulicznego gitarzystę, grającego szlagiery Dżemu. Ale kiedy mowa o prawdziwej muzyce, tylko głupiec skupia się na stylowej aparycji. Enrico Rava swoją grą, opowiada przecież historie najbardziej szykowne, w sposób elegancki i dostojny. 

Pat

Pat Metheny jest jednym z największych gitarzystów jazzowych, to nie ulega wątpliwości. Stworzył własny, rozpoznawalny styl, nagrał płyty, które inspirowały całe rzesze muzyków, ma oddanych fanów na całym świecie.

Autorytet, autentyczność, autorstwo - rozmowa z Patem Metheny

To już tradycja, że Pat Metheny, jeden z najważniejszych muzyków-improwizatorów na świecie, przy okazji premier kolejnych swoich płyt właśnie w Warszawie spotyka się z dziennikarzami. Jest zawodowcem w każdym calu - także w relacjach z mediami. Mimo tego, że na pytania zaproszonych redaktorów odpowiadał już od ponad 6 godzin, gdy przyszła kolej na mnie, powitał mnie serdecznym uśmiechem, jak gdyby właśnie pierwszy raz miał okazję podzielić się z kimś swoimi przemyśleniami.

Kin: więzy krwi - rozmowa z Patem Metheny

Zacznijmy od wizualnej strony Twojego albumu. Tytuł zawiera znak graficzny - dwie strzałki wskazujące przeciwne kierunki. Okładkę pokazałeś najpierw jako animację. Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem skojarzyła mi się ze słynnym zdaniem Gertudy Stein: pisarz powinien pisać oczami a malarz malować uszami.

Jack DeJohnette - czas legendy

Jack DeJohnette jest jednym z tych jazzowych gigantów, o których mówi się – oni zmieniali jazz na przestrzeni lat! Jack DeJohnette wnosi zarówno jako lider, jak i jako sideman nieograniczoną inwencję do zespołów, to on dopełnia brzmienie, syntetyzując przepływ myśli muzycznej. Jest ponad podziałami, współpracował z muzykami wywodzącymi się z różnych środowisk, części geograficznych, reprezentujących często zupełnie różnorodną stylistykę, i efektem jego współdziałania były projekty niezmiennie inspirujące, jakich historia jazzu do tej pory nie znała!

Strony