Przeczytaj

  • Bass Of Operation

    Joe Fonda nie należy do najbardziej eksponowanych postaci avant-jazzu, ale to bez wątpienia gigant kontrabasu. Jest on aktywny na muzycznej scenie od początku lat 80. W połowie kolejnej dekady został namaszczony przez Anthony'ego Braxtona i wystąpił na około dwudziestu jego płytach. W ostatnich trzydziestu latach najbardziej kojarzony jest jednak ze współpracy z pianistą Michaelem Jefry'em Stevensem pod szyldem Fonda/Stevens Group. Recenzowany krążek jest pierwszym pełnowymiarowym wydawnictwem nowego, koncertującego od 2022 roku projektu Fondy. 

  • Reid/Edwards/Coudoux

    Trzy wiolonczele w dłoniach trzech temperamentnych wiolonczelistek z trzech różnych kontynentów i ponad godziny koncert będący nieprzerwanym strumieniem dźwiękowym, doposażony w niepowtarzalne brzmienie gibkich strunowców i gęste zwoje improwizacyjnych interakcji. Czegóż chcieć więcej!

  • Undrilling the Hole

    Do już dziewiąty album, związanej z Holandią, międzynarodowej załogi Spinifex! Tym razem materiał kompozytorski dostarcza wyłącznie niemiecki alcista, a nagranie skrzy się od emocji, zadziornych, jazz-rockowych fraz, funkowego drive’u i mnóstwa skojarzeń z najlepszymi dokonaniami nowojorskiego Downtown z zabawnych lat 90. ubiegłego stulecia. Nade wszystko zaś sekstet niesie nam jakość – to po prostu doskonałe granie!

  • Eagles Point

    No to mamy kolejną supergrupę. Kiedy w jednym studiu znajdują się: Chris Potter, Brad Mehldau, John Patitucci i Brian Blade to możesz spodziewać się, że coś sie dzieje. Taki kwartet to rzadkie zjawisko kosmiczne, planetarna koniunkcja niemal niemożliwa do zaobserwowania, bo jak inaczej powiedzieć o zespole, którego członkowie to nie dość, że muzycy z samego gwiazdorskiego topu jazzowego, to jeszcze twórcy z ogromnymi i oryginalnymi własnymi osiągnięciami oraz przemożnym wpływie na dzisiejszy jazz, to jeszcze ludzie bardzo zajęci.

  • Eagles Point

    No to mamy kolejną supergrupę. Kiedy w jednym studiu znajdują się: Chris Potter, Brad Mehldau, John Patitucci i Brian Blade to możesz spodziewać się, że coś sie dzieje. Taki kwartet to rzadkie zjawisko kosmiczne, planetarna koniunkcja niemal niemożliwa do zaobserwowania, bo jak inaczej powiedzieć o zespole, którego członkowie to nie dość, że muzycy z samego gwiazdorskiego topu jazzowego, to jeszcze twórcy z ogromnymi i oryginalnymi własnymi osiągnięciami oraz przemożnym wpływie na dzisiejszy jazz, to jeszcze ludzie bardzo zajęci.

  • Live From The New Music Cafe

    Geniusze rodzą się rzadko i żyją krótko. Julius Hephill przeżył niespełna 57 lat. Znakomitą większość swej muzycznej przygody połączył z saksofonowymi zespołami: World Saxophone Quartet i Julius Hemphill Sextet (obydwie nazwy niekiedy występują z przedrostkiem "The"), w tym ostatnim częściej będąc dostarczycielem kompozycji, aranży i dyrygując niż grając. To nie koniec artystycznych wizji Hemphilla, który w swym życiu imał się każdego przedsięwzięcia o artystycznym wymiarze.

  • Guided Tour

    „Zespół może być złożony z najlepszych muzyków na świecie, a jeśli nie staną się oni grupą, to nie stworzy nic interesującego” – tak kiedy powiedział jeden z największych na świecie wibrafonistów Gary Burton.

  • Aura

    Fińskie Turku, Muzeum Sibeliusa. Potężny, betonowy budynek w kształcie prostokąta - cztery wejścia, nisko zawieszony sufit. Przy jednej ze ścian coś na kształt sceny, ale pozostającej na tej samej wysokości, na której znajdują się krzesełka dla publiczności. Post-industrialna zgrzebność, modernistyczna dosłowność. Na rzeczonej scenie czarny fortepian, perfekcyjnie nastrojony, obiekt definitywnie muzealny, którego nie wolno dotykać poza wyznaczoną do tego celu strefą klawiatury. Obok perkusjonalia - wielki talerz zawieszony na stojaku, bęben basowy i smyczki.

  • From the Dancehall to the Battlefield

    Ted Gioia w swojej książce „The History of Jazz” włączył Jasona Morana w krąg postmodernistów - obok tuzów nowojorskiego Downtownu. Mnie jednak trudno się z tym zgodzić. Niewątpliwie jest Moran muzykiem eklektycznym, z ogromną swobodą poruszającym się w wielu konwencjach. Nie tylko inspiruje się, ale wprost czerpie z klasyki, bluesa czy hip hopu. Potrafi przetwarzać te wpływy w niekiedy przewrotny sposób. Ale koniec końców przekłada je na język - szeroko rozumianego, otwartego - jazzu.

  • "Nie potrafiłbym grać jazzu nie uwzględniając przy tym jego historii i tradycji" - rozmowa z Jasonem Moranem

    Jazzarium: Jest pan jednym z największych orędowników jazzowej tradycji pośród muzyków nie kojarzonych ze "starymi mistrzami". Wraca pan do twórczości takich, wydawałoby się, zapomnianych już nieco kompozytorów jak Fats Waller, ukazując ich twórczość w nowym, współczesnym kontekście. Jak ważna jest dla pana historia?

  • O tym co najważniejsze - rozmowa z Jasonem Moranem

    Do sklepów trafia album "Hagar's Song" - duet Jasona Morana - jednego z najważniejszych dziś muzyków jazzowych młodego pokolenia, zdobywcy m.in. stypendium MacArthura, doradcy ds. jazzu w Kennedy Center - z legendą saksofonu Charlesem Lloydem.

  • Celebration Volume 1

    Początek roku, wiadomo to rankingi plebiscyty, czas ogłaszania zwycięzców w turniejach na najlepsze wszystko. Są od bardzo dawna stałym elementem muzycznej rzeczywistości, oczywistym obyczajem.
  • Live At Cafe Oto London

    Szwajcarski saksofonista Christoph Gallio, weteran tamtejszych scen muzyki jazzowej, improwizowanej, także kameralnej, spędził kilka dni w Londynie pod koniec 2022 roku. Bez trudu odnalazł tam fizycznie i mentalnie lokalnych mistrzów gatunku i udanie z nimi koncertował. Zagrał m.in. w trio z Dominikiem Lashem i Markiem Sandersem, a także w duecie z Rogerem Turnerem. Oba koncerty został upublicznione w legendarnym szwajcarskim labelu kapelusznikowym. Dziś pochylamy się nad nagraniem wspomnianego tria.

  • Nie chcę wybierać między komponowaniem a improwizacją - wywiad z Benem Stappem

    Rozmawiamy z jednym z najciekawszych instrumentalistów młodego pokolenia, tubistą Benem Stappem na temat wspólnej płyty z Joe Morrisem i Stephenem Haynesem. Na chwilę przenosimy się do Portugalii i Stanów Zjednoczonych oraz staramy się dowiedzieć czym są Theta Scales.

    W jakich okolicznościach poznałeś Joe Morrisa i Stephena Haynesa?

  • Ivo Perelman: Mój apetyt na nowe brzmienia jest ogromny!

    Z brazylijskim saksofonistą rozmawiam na temat jego dużej aktywności twórczej i pomysłu na improwizację. Pytam go także o to, jak doszło do jego współpracy z Arcado String Trio, której efekt poznamy na albumie “Deep Resonance”.

    Jesteś bardzo pracowitym muzykiem. Jak to możliwe, że nagrywasz tyle albumów i jeszcze Ci się to nie znudziło?

    Ivo Perelman: Mój apetyt na nowe brzmienia i granie z różnymi zespołami jest ogromny. A najlepszym sposobem na określenie moich postępów technicznych jest ciągłe nagrywanie kolejnych projektów.

Strony