Za kilka dni kalendarzowa wiosna, a ziemia nieubłaganie wciąż skuta lodem i pokryta grubą warstwą śniegu. Ale wszystko do czasu! Bowiem w minioną sobotę w DK Rakowiec odbyło się jakieś niebywałe misterium zaklinania sił natury. Święto wiosny w wersji jazzowo-elektroniczno-klasycznej. I mogłabym jeszcze silić się na kolejne określenie, ale i tak nie udałoby mi się na pewno wyczerpać wszystkich, które pozwoliłyby opisać koncert Jerzego Mazzolla „Responsio Mortifera”.