Pewnego wieczora w Nowym Jorku, Erroll Garner wrócił do swojego mieszkania po wysłuchaniu koncertu Emila Gilelsa, rosyjskiego pianisty klasycznego. Zaparzył sobie herbatę, może zapalił papierosa, usiadł przy swoim pianinie i po prostu zaczął odgrywać z pamięci znaczne części koncertu. Erroll Garner nigdy nie nauczył się czytać nut. Z akademickiego punktu widzenia był muzycznym analfabetą.