Pewnego dnia Charlie Parker miał zagrać z Billem Hoodem koncert w nocnym klubie w Portland. Bird stawił się jednak na koncert... bez saksofonu. Gdzie twoja trąba? - spytał Hood - No cóż, w lomabardzie - odpwiedział Parker. Oszalałeś - krzyknął Bill - to twoja prawa ręką, twoja broń, twoje życie. Bird miał mu na to rzec: Skoro to tak dla Ciebie ważne, oto kwitek na saksofon. Hood następnego dnia wykupił instrument Parkera a ten pozostał w jego rodzinie.