Wygląda na to, że nie tylko przyroda, ale i kalendarz koncertowy rządzi się prawem cykliczności. Wczoraj w Mewie Towarzyskiej w Sopocie podczas występu formacji Niechęć trudno było nie ulec wrażeniu deja vu: panowie przybyli co prawda po jedenastu długich miesiącach, ale zameldowali się niemal pod tym samym adresem co przed rokiem, znów był to początek ich wiosennej trasy, ba, nawet pogoda była mniej więcej podobna...