A już myśleliśmy, że ie będziemy w ubiegłym roku żegnać żadnej jazzowej osobistości, tym czasem wczoraj do wielkiej niebiańskiej orkiestry odeszła córka Nat King Cole’a, śpiewaczka Natalie Cole. Miała 65 lat, od lat zmagała się z problemami zdrowotnymi, m.in. z wirusowym zapaleniem typu C, zmarła jednak w wyniku komplikacji kardiologicznych w szpitalu w Los Angeles.