Miałam duży kłopot z tą płytą. Pierwsze moje wrażenie było takie, że słyszałam tę muzykę już setki razy. Potem drażniła mnie pewna powtarzalność frazowa, którą zazwyczaj uwielbiam. Słucham tej płyty od tygodnia w poszukiwaniu czegoś, co by mnie zafascynowało lub pozwoliło rozkminić jakąś niezrozumiałą autorską koncepcję. Potem pomyślałam, że już do szczętu ogłuchłam albo że mam gorszy czas? W końcu siadam i piszę, bo już trzeba.