Przy biurku strażnika, pilnującego służbowego wejścia do Jazz at Lincoln Center w Nowym Jorku wisi fotografia Dizzy’ego Gillespie. Przy windzie większe zdjęcie z koncertu Wyntona Marsalisa. Winda wiezie nas na piąte piętro. To wystarczy by przez wielkie okna Dizzy’s Club spojrzeć z góry na Central Park i odbijające się w szklanych wieżowcach Manhattanu zachodzące słońce. Ta nowojorska panorama będzie za chwilę scenografią koncertu młodej dziewczyny z Chełma, w woj. Lubelskim. Ta dziewczyna nazywa się Aga Derlak i przyjechała podarować nam trochę swojej dobrej energii.