Po niemal dekadzie milczenia Arto Lindsay znów nagrywa. W tym roku ukazały się właśnie dwie jego płyty, na których znalazły się utwory z Brianem Eno, Ryuichim Sakamoto oraz Paalem Nilssenem-Love. Nie zabrakło też zaskakującego coveru Prince’a. Jak widać, temu niezwykłemu gitarzyście przez te wszystkie lata nie udało się spokornieć.