Brakowało dwunastu minut do zakończenia setu i wypełnienia kontraktu. Ray Charles ze swoim zespołem grał koncert w Brownsville w Pennsylvanii, był grudzień 1958 roku. No i zostało jeszcze te przeklęte dwanaście minut. Choć było już późno w nocy i wszyscy muzycy byli potwornie zmęczeni, trzeba było ten czas wypełnić, jak zobowiązywała do tego umowa. Ray odwrócił się i krzyknął do swojego żeńskiego chórku – Raelettes - „Pobawię się trochę, a wy spróbujcie się po prostu włączyć”.