Europejska muzyka improwizowana ma się doprawdy wyśmienicie! Jeśli tylko odrzucimy stare przyzwyczajenia, jeśli tylko zapomnimy o zasadzie konstytuującej kulturę masową (lubimy tylko te piosenki, które znamy), jeśli kanon muzyków jedynie słusznie tolerowanych pęknie, niczym bańka mydlana, bezmiar audiofilskiego szczęścia stanie się naszym udziałem!