Już w najwcześniejszych wspomnieniach z dzieciństwa Gregory’ego Portera pojawia się twórczość Nata King Cole’a. Dziś Porter, dwukrotny zdobywca Grammy, swój piąty w karierze album, zatytułowany Nat King Cole & Me (wydany w wytwórni Capitol), uczynił hołdem dla legendarnego wokalisty, pianisty i artysty. 14 stycznia, we wrocławskim Narodowym Forum Muzyki, usłyszymy materiał właśnie z tego albumu.
Gregory Porter wystąpi 19-go kwietnia w łódzkim klubie Wytwórnia.
Porter urodził się w Kalifornii i wychowywał w Bakersfield - mieście, które było epicentrum country, ale do którego zjeżdżali mieszkańcy Teksasu, Luizjany, Missisipi i Arkansas, przywożąc ze sobą swoją muzykę: jazz, soul, blues, gospel. Pierwsze kroki Porter stawiał w kościele, do którego należała jego matka. Podobno rozkochał się w muzyce kiedy usłyszał głos Nata Kinga Cole'a.
Liquid Spirit to drzwi do sławy Gregorego Portera. Co prawda bez dominujących ornamentów, za to wielobarwne i przede wszystkim bardzo solidne. Przekraczając je, Gregory Porter stał się współczesną ikoną jazzowego wokalisty. Na albumie znajdziemy klasyczny styl, chwytliwe rozrywkowe numery, nieco ckliwe ballady i przede wszystkim – świdrujący, piękny męski głos, za którym od kilku lat szaleją nie tylko słuchaczki.