Yusef Lateef z pewnością jest jednym z tych wielkich artystów ze świata jazzu, o których na co dzień mało pamiętamy. Zbyt rzadko wracamy do jego twórczości, a jeszcze rzadziej o nim piszemy. Szkoda, bo jego muzyka jest różnorodna, bogata w odniesienia i nie sprowadza się tylko do wybitnego albumu “Eastern Sounds” i koncertowego “Live At Pep’s” z połowy lat 60 oraz współpracy z Cannonballem Aderleyem i Charlesem Mingusem. Aż trudno wyobrazić sobie, że wszystko to wyszło spod palców jednego artysty.