Jak sądzicie, po jaki repertuar sięgać mogli skrzypek Roby Lakatos i gitarzysta Birelli Lagrene? Oczywiście prawie każdy, ale najbardziej prawdopodobne było, że sięgną do muzyki Stephane’a Grappelliego i Django Reinhardta.
Bill Hassay Jr. po raz pierwszy stanął ze skrzypcami na rogu Georgetown Street w 1978 roku. Potem znalazł pracę w marketingu. Po latach znów ją stracił. Ponownie więc otworzył swój futerał i zaczął grać. Mało kto uwierzy, ale na początku jego ulicznej kariery wsparł młodego skrzypka drobniakiem sam Stéphane Grappelli. I nie był to jedyny uśmiech losu, jaki spotkał go na ulicy.