Śmiem przedłożyć teorię, że Mats Gustafsson i Paal Nilssen-Love podłączeni do prądu, byliby w stanie zapewnić energię całej Skandynawii. Wszak zaludnienie jest tam niewielkie... W rzeczywistości, duet zagrał niedzielny gig w ogóle nie korzystając prądu i nagłośnienia, podczas gdy klub pękał w szwach. Świadectwo niezachwianego scenicznego hartu ducha.