Choć przez długie dekady – stulecia nawet – aktywność ludzi parających się pisaniem o muzyce przeczy obiegowemu powiedzeniu o bezcelowości podobnych działań, wciąż istnieją zjawiska, o których pisać zbyt wiele po prostu nie wypada. Których jakakolwiek próba dokładniejszego określenia byłaby stąpaniem po cienkim lodzie, a które zdefiniowania unikają wręcz demonstracyjnie – tak jak w każdym niemal aspekcie robi to fenomen znany pod nazwą Mik Musik.