W wielkiej dbałości o młodą scenę okołojazzową gdański Żak nie ma sobie równych. Nowe nazwiska tudzież artyści szerzej jeszcze nieznani mogą tu liczyć na godne przyjęcie a bardzo często także – licznie zgromadzonych słuchaczy. Nie ma chyba w Trójmieście lepszego miejsca na zagranie premierowego materiału, a jeśli ma się go szczególnie dużo, można liczyć nawet na premierę podwójną, potrójną, ba, nawet... poczwórną! Takim właśnie szerokim gestem popisała się wczoraj na Sali Suwnicowej Joanna Duda.