Koncertem grupy Tom Rainey Obbligato, 11 października, w katowickim kinoteatrze Rialto rozpocznie się festiwalu jaZZ i okolice 2018. Hasłem przewodnik tegorocznej edycji będzie słowo INDYWIDUALIZM.
Django Bates – wolny duch brytyjskiej sceny jazzowej na warsztat wziął materiał, z którym każdy sympatyk muzyki rozrywkowej jest w jakiś sposób emocjonalnie związany. The Beatles i kultowy album „Sgt. Pepper Lonely Hearts Club Band” z 1967 roku, w nowej odsłonie może się podobać. Django Bates do projektu zaprosił indie rockowe trio Eggs Laid By Tigers – odpowiedzialne za wokale, a także wielką orkiestrę – Frankfurt Radio Big Band, która realizuje momentami groteskowe aranżacje lidera. Efekt?
5 lipca, w warszawskim klubie Stodoła rusza tegoroczna edycja festiwalu Warsaw Summer Jazz Days. Tego wieczoru usłyszymy kolejno Django Bates’ Belovèd, Binker and Moses oraz Vijay Iyer Sextet.
Kolejna w tym roku dobra wiadomość dla miłośników talentu niegdysiejszego enfant terrible brytyjskiej muzyki. Po albumie poświęconym The Beatles i ich legendarnej płycie „Sergent Pepper’s Lonely Heart Club” pianista i kompozytor Django Bates powraca do ECM wraz z jednym ze swoich najbardziej udanych projektów - triem Belovèd.
Stocznia Gdańska, obrosłe w konteksty historyczne i społeczne miejsce-symbol stało się obecnie również przestrzenią życia artystycznego. W jej zabudowaniach i dawnych halach przemysłowych mieszczą się więc różnej maści instytucje sztuki, kluby tudzież przedsiębiorstwa, których liczba sukcesywnie rośnie. Zdarzają się tutaj i takie ukryte w labiryntach korytarzy miejsca, jak narzędziownia hali K3.
No lubię trio Samuela Blasera z Markiem Ducretem i Peterem Bruunem. Lubię jak grają i właściwie nie ma znaczenia jakie grają kompozycje, czy sięgają po utwory Igora Stawińskiego czy nie. Czy wśród granych przez nich kompozycji są utwory autorstwa lidera czy pozostałych muzyków.
Właściwie to lepiej będzie powiedzieć, że lubię ten pomysł na zespół. To znaczy taki sposób myślenia o brzmieniu, podziale ról, gdzie każdy z trzech członków tria jest jego równorzędnym elementem. Nikomu nie przypada większy udział w końcowym brzmieniu i finalnym wyrazie całości.
Puzonista Samuel Blaser, francuski gitarzysta Marc Ducret i duński perkusista Peter Bruun - każdy z nich to ogromnie oryginalny muzyk i instrumentalista dysponujący chyba nieograniczoną paletą środków wyrazu. Już jutro, 13-go październik, Samuel Blaser Trio wystąpią w Pardon, To Tu na jedynym koncercie w Polsce.