Cécile McLorin Salvant śpiewaczka, o której piszę się, że ma „głos o stalowym rdzeniu owiniętym miękką watą” to artystka, której poświęcamy na naszych łamach trochę miejsca. Na pewno pamiętacie, że swoją muzyczną drogę rozpoczęła od muzyki klasycznej i barokowej, zanim zainteresowała się jazzem.